W cyklu „Kraje i zjawiska egzotyczne w sztuce dawnej” 04.02.2016 r. odbyło się spotkanie z drem Kamilem Kopanią, zatytułowane „Chinoiserie”

 

Chińskie zniewieścienie, czyli moda na lakę i porcelanę

Określenie „chinoiserie” jest nieco mylące. W osiemnastowiecznej Europie nazywano tak przykłady

stylu naśladującego nie tylko sztukę chińską, lecz także japońską. Jakby tego było mało, ostateczny

rezultat prac artystów i tak najwięcej miał wspólnego z kulturą europejską. Meble wciąż miały

swojskie kształty, a w „chińskich” pokojach sufity podtrzymywały greckie kolumny. Powiew egzotyki

zapewniały głównie nietypowe zdobnictwo i użycie orientalnych materiałów, jak laka czy porcelana.

Ta ostatnia budziła tak wielki zachwyt, że tworzono całe „pokoje porcelanowe”. Były to wnętrza od

podłogi aż po sufit wypełnione wyrobami z porcelany, nasuwające myśl o horror vacui. W 1695

ukończono prace nad pokojem porcelanowym w Oranienburgu. Na zachowanym rysunku widzimy, że

bibeloty przytwierdzone są nawet do kolumn, zresztą jońskich. Podobnie wygląda Gabinet Porcelany

w Charlottenburgu: na przestrzeni kilku metrów kwadratowych stłoczone są dziesiątki eksponatów,

między wazami i talerzami lśnią szeregi przytwierdzonych do ścian filiżanek. Tu także elementy

architektury greckiej wystąpiły w roli „wieszaków” na chińskie dzieła sztuki. Ludwik XIV zarządził z

kolei budowę pałacyku, którego zewnętrzne ściany wyłożono porcelanowymi kaflami. Niestety

wkrótce zaczęły one spadać na ziemię.

Mniej narażone na zniszczenie były dekoracje z laki. Europejczycy przepadali za jej gładką,

świetlistą strukturą i głęboką kolorystyką. Pokoje lakowe urządzono między innymi w wiedeńskim

Schönbrunnie i turyńskim Palazzo Reale. Na zamku Rosenborg zgodnie z życzeniem króla Krystiana

IV urządzono sypialnię zdobioną laką. Moda na ten materiał przeniknęła i do Polski: lakę

sprowadzano między innymi do dekoracji wnętrz pałaców w Wilanowie czy Podhorcach. „Chińskie”

pokoje uchodziły za idealne miejsce niezobowiązujących spotkań towarzyskich, podczas których

można było skosztować herbaty, znanej od wieku XVII, ale wtedy traktowanej jeszcze jako lekarstwo.

Coś z takiego postrzegania herbaty musiało jednak dotrwać do drugiej połowy XVIII stulecia, skoro

moraliści oskarżali wówczas mężczyzn pijących ten napój o zniewieściałość.

Faktem jest, że na rokokowych europejskich tapetach przedstawiających chińską roślinność i

architekturę wszystko wygląda, jakby przez pierwszy lepszy podmuch wiatru mogło zostać

roztrzaskane lub wyrwane z korzeniami. Drzewa są wiotkie, architektura drewniana i ażurowa, a

Chińczycy zdają się nie mieć siły na nic prócz trzymania nad głowami parasolek lub przesiadywania

pod palmami. Taki Kraj Środka widzimy choćby na projektach tapet, które dla króla Stanisława

Augusta Poniatowskiego przygotował Jean Pillement. Władca bardzo gustował w chinoiserie:

Łazienki namiętnie zapełniał orientalnymi altanami, mostkami i galeryjkami. Za motywy dekoracyjne

służyły smoki albo… głowy Chińczyków. Żyrandol zdobiący salę hiszpańskiego Pałacu Królewskiego

dekorował tymczasem Chińczyk w całej okazałości, zwisający z dziwacznej palmy.

To, co w XVIII wieku zachwycało królów, sto lat później było już zupełnie niemodne. W niepamięć

odeszły pawilony herbaciane, kryte laką pianina i pokoje porcelanowe. To ostatnie z największą

satysfakcją przyjęli Portugalczycy, którzy czuli się obrażeni, gdy na zagranicznych dworach zamiast

złotych talerzy dostawali przy wieczerzy porcelanowe, jako rzekomo cenniejsze. Zniknęły budowle z

wywiniętymi na zewnątrz daszkami. W architekturze XIX i XX wieku struktury mniej lub bardziej

wiernie naśladujące budownictwo chińskie pojawiały się już tylko wyjątkowo. W latach 20. XIX

wieku ogród jednego z wiedeńskich pałaców wzbogacono przykładowo o nawiązującą do stylu

chinoiserie altankę na rakiety tenisowe. Skromna to inicjatywa – i jakże daleka od projektów

osiemnastowiecznych, kiedy Chiny kojarzyły się z przeciwieństwem wysiłku fizycznego!

Marta Słomińska

Skip to content







Kontakt mailowy Kontakt Facebook Kontakt YouTube Kontakt instagram

URSYNOTEKA (C) 2018 | Polityka prywatności