14.01.2016 r. w cyklu „Walka o hegemonię w Europie od końca XV wieku po początek XIX wieku” odbyło się spotkanie z prof. Andrzejem Karpińskim, zatytułowane „Ekspansja polityczna Turcji w XVI – XVIII wieku”
Braci trzeba stracić, czyli Osmanowie w walce o władzę
Najstarszy syn króla nowożytnej Francji czy Anglii miał prawo spodziewać się, że zasiądzie z czasem na
tronie. Najstarszy syn sułtana Imperium Osmańskiego mógł im tylko zazdrościć: prawo nie wskazywało go jako
oczywistego następcy władcy. Mógł to być równie dobrze każdy inny męski potomek dynastii. Wygrywał z
reguły ten książę, który najszybciej i najefektywniej pozbywał się pozostałych pretendentów do tronu.
Pozostawienie któregoś z braci lub ich synów przy życiu było posunięciem nieroztropnym, grożącym wojną
domową i kosztującym czasem skarb Imperium spore sumy. Za trzy lata przetrzymywania w Italii sułtańskiego
brata Dżema papież Innocenty VIII otrzymał od Turków 120 tysięcy dukatów oraz bezcenny kawałek relikwii
znanej jako Włócznia Przeznaczenia. W roku 1495 Dżem niespodziewanie zmarł – może sułtan uznał, że takie
rozwiązanie będzie mniej kosztowne.
Syn Bajazyda Selim wyciągnął z tej historii mało budującą naukę. Zaraz po objęciu władzy nakazał zgładzić
obu swoich braci i wszystkich bratanków, a nawet synów. Przy życiu zostawił tylko jednego – Sulejmana,
którego szykował na swojego następcę. Zasłużenie doczekał się przydomka Groźny, bezwzględna polityka
personalna zapewniła mu jednak większe poczucie bezpieczeństwa. Spokojny o sytuację w stolicy, mógł
skoncentrować się na licznych zdobyczach terytorialnych. Za jego czasów Imperium Osmańskie znacznie się
rozrosło: podbito Syrię, Palestynę, Algierię, Jordanię, Egipt, część Armenii i Kurdystanu. Selim potrzebował na
to zaledwie ośmiu lat. Po synu spodziewał się kolejnych militarnych sukcesów: przejęcie egipskiej floty
pozwalało Sulejmanowi rozpocząć ekspansję turecką na terenie Morza Śródziemnego.
Nowy władca nie omieszkał z tego skorzystać. Liczba i znaczenie podbojów Sulejmana zapewniły mu
przydomek Wspaniałego. Sułtan uzależnił od siebie kolejne terytoria afrykańskie i azjatyckie, przede wszystkim
jako pierwszy monarcha z dynastii Osmanów uzyskał istotny wpływ na politykę europejską. Umiał zyskiwać
sprzymierzeńców: Francja otworzyła swoje porty przed tureckimi galerami, w przyjaznych stosunkach z
Sulejmanem pozostawał też król Polski. Jego siostra poślubiła Jana Zápolyę, który dzięki poparciu sułtana został
królem Węgier. Część tego kraju pozostawała we władaniu Osmanów aż do czasów Jana III Sobieskiego. W
niewesołej sytuacji znaleźli się też mieszkańcy krajów śródziemnomorskich. Turcy pokonali na morzu połączone
siły Wenecji, Hiszpanii i papiestwa, po czym przejęli wiele należących do nich terytoriów.
Na szczęście dla Europejczyków Sulejman miał gorsze od ojca wyczucie w kwestii wyboru następcy tronu.
Zdolniejszych synów, Mustafę oraz Bajazyda, kazał stracić, przy życiu pozostawił natomiast mało ambitnego
Selima – i to on rządził imperium po śmierci ojca. Przydomek nadany nowemu sułtanowi wymownie zaświadcza
o słabnącej potędze Imperium Osmańskiego: dziad był Groźny, ojciec Wspaniały, wnuk zaś znany jest w
historiografii jako Selim Pijak. Za panowania Selima Turcy ponieśli gigantyczną porażkę na morzu: pod Lepanto
ich siły zmiażdżyła koalicja wenecko-hiszpańsko-genueńsko-maltańsko-papieska. Starania wielkiego wezyra
pozwoliły zmniejszyć rozmiar strat – odzyskano Tunis i Cypr, ale hegemonia Osmanów na Morzu Śródziemnym
należała już do przeszłości.
Następca Selima Murad III także nie przyczynił się do poprawy międzynarodowej pozycji Turcji. Realnym
zagrożeniem dla Europy był dopiero syn Murada Mehmed, który pierwszy dowód swej energii i stanowczości
dał zaraz po dojściu do władzy: zamordował szesnastu braci. Co ciekawe, jemu właśnie Turcja zawdzięcza
zmianę obyczajów tyczących się następstwa tronu: odtąd miał rządzić najstarszy syn sułtana. Czyżby Selim
Pijak udowodnił, że z wewnątrzrodzinnej masakry nie zawsze cało wychodzi najlepszy materiał na sułtana?
Marta Słomińska